Jako dyrektorka szkoły, spotykam się z bardzo różnymi problemami. Jednym z nich są ciągłe próby oszukania nauczycieli, które są podejmowane przez uczniów. Oczywiście w większości przypadków są to nieszkodliwe wybryki nastolatków, jednak czasami zdarzają się sytuacje, których nie mam prawa zignorować. Dlatego właśnie w przypadku, gdy jeden z naszych uczniów przedstawiał dziwne zwolnienia, postanowiłam się tym zainteresować.
Wiarygodne badania pisma ręcznego
Jeden z uczniów w mojej szkole przedstawiał dziwne zwolnienia z zajęć, które jak potwierdzili jego rodzice nie były autentyczne. Muszę przyznać, że zaniepokoiło mnie to, ponieważ w mojej szkole nie możemy tolerować takich sytuacji. Jak się okazało chłopak musiał mieć wspólnika, który podjął się podrobienia zwolnienia, którego również należało znaleźć i ukarać. Dlatego właśnie zdecydowaliśmy się na analiza pisma ręcznego. Po pierwsze, faktycznie wykluczyły one możliwość pochodzenia usprawiedliwień od rodziców ucznia i wskazały określone cechy, które są charakterystyczne dla osoby podrabiającej zwolnienia. Badania były na tyle dokładne, że nawet niewielki materiał porównawczy, pochodzący na przykład z zeszytu mógł pomóc w ustaleniu sprawcy czynu. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, jak skuteczne są tego typu działania. Udało się dzięki temu również ustalić cechy osobowości osoby, która zwolnienia podrabiała, w związku z czym szybko znaleźliśmy winowajcę.
Jak się okazało badania pisma ręcznego są bardzo skuteczną metodą na ustalenie autentyczności dokumentów oraz oczywiście na znalezienie winowajcy. Jak się okazało badania takie pozwalają nie tylko potwierdzić autentyczność danego dokumenty, ale również są w stanie określić cechy osoby, która zdecydowała się na podrobienie danej notatki, w związku z czym znalezienie winowajcy jest bardzo łatwe.