Od dziecka mieszkałam w starej kamienicy. Byłam bardzo sentymentalna dlatego nie chciałam się wyprowadzać. Oczywiście z takim miejscem bywa na prawdę różnie. Często zdarzały się spore problemy oraz awarie. Jednak największa przygoda przytrafiła mi się cztery lata temu.
Hydraulik udrożnił zapchane rury
Byłam wtedy cały dzień w pracy i zostawiłam dziecko pod opieką mojego brata. Po przyjściu do domu zaczęłam zajmować się codziennymi obowiązkami. Przygotowywałam rzeczy na obiad i chciałam umyć naczynia. Wtedy wiedziałam, że coś jest nie tak. Gdy włączyłam zlew coś się zapchało i woda zaczęła podnosić się do góry. Nie miałam pojęcia co właściwie się stało ale w kilka minut miałam zalaną kuchnię, a woda zaczynała przedostawać się do korytarza. Szybko zadzwoniłam do sąsiada, który pracował jako hydraulik. Na szczęście miał przy sobie urządzenie do przepychania rur i pozostałe narzędzia do szybkiej naprawy. Wszystko było w wodzie, a ja nie wiedziałam w co włożyć ręce. Okazało się, że rury zostały strasznie zapchane i jedna z nich nie wytrzymała. Po rozkręceni całego zlewu okazało się, że moje dziecko nawrzucało przez otwory różnego rodzaju zabawki. One wszystko uszkodziły i spowodowały usterkę. Na szczęście doświadczony hydraulik szybko poradził sobie z tym problemem i udrożnił rury. Od tamtej pory nie było podobnych sytuacji. Ja też miałam wielką życiową nauczkę. Nie zostawiałam już dziecka pod opieką swojego brata. Miałam już dosyć awarii.
I tak miałam sporo szczęścia, że sąsiad hydraulik miał akurat dzień wolny i przyniósł ze sobą różnego rodzaju urządzenia. Bez nich na pewno ta sytuacja nie byłaby tak szybko opanowana. Ja i tak miałam wszystko zalane wodą. Musiałam z czasem wymienić szafki kuchenne, ponieważ uległy zniszczeniu.