Czy jesteśmy jeszcze zaradni?

Wyobraźmy sobie, że cofamy się w czasie. Do czasów kiedy Edison dopiero wynalazł żarówkę. I zastanówmy się – czy dalibyśmy sobie tam radę. Taki dzisiejszy człowiek myślę, że mógłby się tam czuć odrobinę zagubiony. Po pierwsze i najważniejsze – nie ma takich wygód do jakich jesteśmy przyzwyczajeni. Brak samochodów, w pracy nie czekam czytnik kart magnetycznych tylko recepcjonista z listą.

W dzisiejszych czasach człowiek stał się bardzo niezaradną istotą

monitor dotykowyW kasach nie dostajemy paragony wydrukowanego przez małe kasy fiskalne, a objazdowy handlarz nie wyciągnie spod kurtki urządzeń jak przenośne kasy fiskalne tylko co najwyżej dwururkę, jeśli nie będziemy chcieli zapłacić za towar lub usługę. Wiadomo jak może się to wtedy skończyć – z głową w więcej niż jednym kawałku. Wszechobecna przemoc. Napady, rabunku morderstwa na egzekucje na porządku dziennym. Tak samo wszyscy obrońcy zwierząt skończyli by dość szybko. W tamtych czasach albo ty zjadłeś zwierza albo zwierz Ciebie. Co by nie powiedzieć było to prostsze niż dziś. Coś było albo czarne albo białe, a nie jak jest dzisiaj – Coś jest czarne i białe ale może być jeszcze szare, różowe zielone i nie wiadomo jeszcze jakie. Wszystko to prowadzi do ewidentnego ogłupienia ludzi. Mało kto jest zdecydowany na coś na sto procent bo tak, jak w jednym z Polskich filmów postać mówi że nic już nie jest jasne tylko jakby jasne. Wiadome jest, że każda akcja rodzi reakcje. To tak jakbyśmy mieli przed sobą monitory dotykowe – dotykasz w ikonę, co powoduje reakcję w postaci otwarcia danej aplikacji, bądź innej operacji. Jednak dziś szczególnie wszyscy nam o tym przypominają. Nie mamy miejsca na odrobinę swobody ponieważ wszystko co zrobisz pociągnie za sobą jakieś konsekwencje. Kiedyś jak dobrze pokombinowałeś byłeś w stanie obrabować większość banków w państwie. Mogłeś – jeśli byłeś odważny i honorowy wyzywać kogoś na pojedynek na śmierć i życie. I nie było to jako zabójstwo – tak jakby to było dziś potraktowane ale jako pojedynek.

Obie strony wiedziały co ich czeka, więc ponieśli odpowiedzialność za swoje decyzje i tyle. I nigdzie nie było tysiąca znaków, że jest to niebezpieczne ponieważ Każdy doskonale wiedział, że takie jest i ewentualnie zginie. Ale to było jego i tylko jego życie. Dziś niestety mamy wszechobecną patologię – zwaną państwem opiekuńczym co niestety prowadzi bezpośrednio do zidiocenia ludzi, ponieważ coraz mniej osób umiałoby sobie poradzić właśnie bez tego w czasach choćby Edisona.