Nigdy nie byłam dobrą gospodynią i teraz po latach muszę to stwierdzić. Nie zgadzałam się, kiedy ktoś mówił, że nie umiem gotować, czy zamiatać, bo to było takie dziwne dla kobiety usłyszeć takie rzeczy. Jednak po kilku incydentach przyznałam, że faktycznie, gosposia ze mnie marna i trzeba było skorzystać z jakiejś pomocy w tej kwestii.
Sprzątanie we Wrocławiu w domach i biurach
Mój mąż miał dosyć tego, że w domu co chwila się o wszystko przewracał i że podłoga nie jest idealnie czysta. Sam próbował, ale nie miał czasu się tym zajmować, bo praca. Dlatego firma sprzatajaca – Wroclaw stała się jego celem. Od rana szukał numeru do odpowiedniej agencji sprzątającej, by móc wynająć kogoś na kilka godzin, żeby przychodził ze dwa razy w tygodniu na przykład. Okazało się, że jest taka możliwość i następnego dnia przysłali nam pewną starszą panią do sprzątania. Głupio się czułam, że ktoś obcy miał u mnie sprzątać, jednak nie było wyjścia, bo miałam tak zaniedbany dom, ze szkoda gadać. Pani Danusia, bo tak miała na imię, od razu przeszła do rzeczy. Zabrała ze sobą cały sprzęt do sprzątania, mopy, płyny i inne środki czystości.Płyn do podłogi bardzo ładnie pachniał. Nie próżnowała i przez kilka godzin ciężko pracowała w każdym pomieszczeniu. Zobaczyłam, że moja podłoga w kuchni w końcu zaczęła lśnić i nabrała innego koloru, tak samo zresztą w łazience. Żadne drobiazgi już nie walały się po kątach, kurz odszedł w nieznane i aż chciało się zostać w domu, by podziwiać taką czystość.
Nasza współpraca z firmą sprzątającą i panią Danusią dalej trwa w najlepsze. Bardzo ją polubiłam, uważam, że przykłada się do pracy jak nikt. Dobrze sobie radzi i gdyby nie ona, to nadal miałabym zaniedbany dom, do którego wstyd byłby kogoś zaprosić w odwiedziny. Teraz w końcu mogę spotykać się u mnie z koleżankami.