Od kilku lat prowadzę niedużą działalność gospodarczą w Bydgoszczy. Dokładnie jest to zakład krawiecki. Zatrudniam pięć uroczych kobiet.
Nawet najlepsze imprezy integracyjne w Bydgoszczy mogą się nie udać
Niestety z kobietami jest zawsze ten problem, że lubią sprzeczki co często psuje atmosferę w pracy, a to wiadomo wpływa źle na ich wydajność. Chcąc poprawić nieco relacje pomiędzy nimi, postanowiłam zainwestować w imprezę integracyjną. Nigdy nie miałam doświadczenia z organizacją tego typu wydarzenia, ale czytając wiele artykułów na ten temat, wywnioskowałam, że to naprawdę działa. Nic dziwnego zatem, że duże korporacje co jakiś czas urządzają dla swoich pracowników imprezy integracyjne Bydgoszcz nie jest tutaj wyjątkiem. Zwykle wyglądają one podobnie. Obowiązkowe jedzenie, nocleg, jeśli impreza organizowana jest poza miastem, a także jakaś atrakcja wymagająca współpracy pomiędzy pracownikami. Ponoć w ten sposób więzi pomiędzy pracownikami się zacieśniają, a relację są bardziej pozytywne. Darowałam sobie sale weselne, albowiem dla sześcioosobowej grupy, nie będę wynajmowała całej sali. Wybrałam jednak hotel poza Bydgoszczą. Zamówiłam nam noclegi, a także zaprosiłam dziewczęta na integracyjny obiad. Jako atrakcję wymyśliłam spływ kajakowy. Z początku wszystko wydawało się iść zgodnie z planem. Na początku żadnych sprzeczek, w spokoju zjadłyśmy obiad miło rozmawiając o życiu codziennym i o tym, czym zajmujemy się poza pracą. Jednak te kajaki, to był prawdziwy niewypał. No jak przekupy na targu jedna na drugą wrzeszczała, że źle wiosłuje i nigdy nie dopłyną do mety.
Cały wieczór plułam sobie w brodę, że wybrałam pokój sześcioosobowy i do końca dnia będę słuchała tych kłótni. Chyba nigdy więcej imprez integracyjnych z atrakcjami.