Remonty u rodziców – malowanie Kilce

W ostatnie wakacje moi rodzice stwierdzili, że czas najwyższy na remont więc poprosili mnie, żebym przyjechał im pomóc. Właśnie miałem urlop, więc nie widziałem większych problemów żeby rzeczywiście im pomóc. W zakresie pracy miało być malowanie ścian we większości pokoi w domu, do wymiany była glazura na schodach do piętro, która pamiętała jeszcze czasy wykończenia wnętrz czyli już stosunkowo dość dużo wody w Wiśle upłynęło od tego czasu.

Remonty to czas, który czeka wszystkich nie zależnie czy mieszkasz w domu czy w mieszkaniu.

malowanie kielceJuż miałem remonty w tym domu za sobą, w końcu wiele lat się tam przeżyło. Pierwszego dnia zaliczyliśmy malowania, dwóch pokoi, jednak w międzyczasie przyjechali do nas gości – moja kuzynka przejeżdżała i postanowiła zajrzeć. Więc do wieczora zeszło nam na rozmowie bo dawno się nie widzieliśmy. W kolejnym dniu dokończyliśmy odświeżanie ścian. Malowaliśmy sypialnie rodziców, pokój, który był mój oraz schody, zanim wzięliśmy się do ich wymiany. Został jeszcze jeden dzień na malowanie Kielce. Zostały jeszcze dwa pokoje – pokój gościnny i pokój siostry oraz korytarz. Uwinęliśmy się z tym dość szybko więc wieczór mogliśmy poświęcić, żeby posiedzieć przy grillu i pogadać. Następnego dnia mieliśmy skuwać starą glazurę, ta jednak odchodziła bardzo opornie. Dopiero wiertarka z udarem pomogła w unicestwieniu ich, mimo wszystko szło to bardzo mozolnie. Jedna osoba musiała operować udarem, druga wyrównywała manualnie. Szło tym razem się trochę zmęczyć. Skuwanie i wyrównywanie zajęło nam przeszło dwa bardzo męczące dni.

Jednak już dalej było z górki mianowicie zakładanie i przycinanie kafelek szło dobrze. Zostawiliśmy je tak, żeby klej dobrze je „złapał”. Gdy wyschły tj. po następnego dnia wieczorem wzięliśmy się za fugowanie szczelin między nimi. Była to już zwykła praca wykończeniowa, nasza meta. Po zrobieniu wszystkiego poleniłem się jeszcze trochę u nich ale niestety było trzeba wracać do pracy.