Kilka miesięcy temu mój mąż przyprowadził z pracy malutkiego kotka, osieroconego kotka, który już od kilku dni pałętał się po okolicy. Nie zauważyliśmy żadnych ogłoszeń o zaginięciu malucha, więc postanowiliśmy go przygarnąć. Problem niestety pojawił się, kiedy kociak zaraził pchłami nasze dwa dorosłe koty, a znane nam sposoby na nie nie dawały żadnego rezultatu.
Jak pozbyć się pcheł?
Kiedy mąż przyprowadził maluszka do domu od razu go wykąpałam ponieważ był bardzo zapchlony. Wiele pcheł się potopiło, a sama ile mogłam to ręcznie wybiłam, jednakże sytuacja wymagała od nas szybkiej reakcji. Kot miał na oko cztery miesiące, więc mogłam już zakupić mu obróżkę. Jak się jednak okazało nie wskórałam nią wiele, więc ponownie odwiedziłam zoologiczny kupując tym razem proszek, którym wysypałam wszystkie koty. On również nie załatwił problemu i początkowo zaczęłam nieco panikować. Dopiero szukając sposobów w internecie natrafiłam na polecane krople, które wiele osób zachwalało, jako najlepsza ochrona przeciw pchłom dla kota co skutecznie mnie namówiło do zakupu. Krople były dostępne zarówno w wariantach dla małych kotków, jak i dla dużych, więc zakupiłam obie wersje z racji właśnie tego, że oprócz malucha mam dwa dorosłe koty. Nie były to drogie krople, ale skoro miały tak wiele dobrych opinii to postanowiłam je przetestować i jak się okazało był to najsłuszniejszy wybór.
Dopiero zaaplikowanie kropli kotom wytępiło wszystkie pchły, a co najważniejsze dawały również ochronę na przyszłość zarówno przeciw pchłom, jak i kleszczom. Mieszkamy na wsi, więc nasze koty często wychodzą sobie na podwórko i ogród, gdzie jak wiadomo w okresie nie tylko wakacyjnym, ale obecnie też nierzadko zimowym kleszcze wciąż potrafią atakować. Warto jest więc odpowiednio zabezpieczać swoje zwierzaki przez cały rok.