Uniwersalne ścierki kuchenne

Uwielbiam moje kuchnie. To moje wyjątkowe miejsce w domu, gdzie spędzam mnóstwo czasu. Chętnie gotuje, a jeszcze chętniej przeprowadzam eksperymenty kuchenne. Szukam nowych smaków i sposobów przyrządzania posiłków. Jest tylko jedna rzecz, która mi przeszkadza, a mianowicie sprzątanie. Pomimo moich starań zawsze zostawię jakiś nieumyty kubeczek, czy nie przetarty blat.

Ściereczka dobra do wszystkiego

ścierki kuchennePostanowiłam na tym zapanować. O wiele bardziej lubię gotowanie czystej i oprzątniętej kuchni, niż w takiej, w której wszystko się lepi i brudzi. Zakupiłam ścierki kuchenne w różnych wariantach. Teraz mam ich chyba z osiem sztuk i każda ma swoje zastosowanie. Przykładowo mam małą ściereczkę do wycierania rąk i dużą do porządku na blatach. Łatwo je rozpoznać bo każda ma inny kolor i fakturę. W sklepie można bezproblemowo dobrać wzory pasujące do wystroju. Można je bez problemu prać w pralce. Zauważyłam, że nawet duże zabrudzenia łatwo się spierają, a ich wygląd pozostaje estetyczny. Zastosowanie ich sprawiło, ze teraz w momencie kiedy jakiś dajmy na to sos chlapnie mi na kochankę to od razu przecieram plamę i nie pozostaje po niej żaden ślad. To ułatwia mi codzienne porządki i jest dosyć wygodne. Wcześniej odkładałam takie sprawy na później i musiałam szorować zaschnięte brudy. Teraz jest mi o wiele przyjemniej. Wszystko mam pod ręką, ponieważ ścierki kuchenne zajmują naprawdę niewiele miejsca. Mąż obiecał mi, że zainstaluje mi takie haczyki na ścianie, aby jeszcze bardziej ułatwić mi sprawę ich przechowywania.

Teraz czuje się dużo lepsza gospodynią. Pilnowanie porządku sprawiło, że wieczorami zyskałam więcej czasu dla siebie. Ścierki kuchenne takie niby nie pozorne dodatki mogą tak odmienić spojrzenie na czystość. Ja na pewno nigdy z nich nie zrezygnuje, a najpewniej kupie ich jeszcze więcej.